17/04/2020
Powrót do wszystkich artykułów
Żyjemy w nadzwyczajnych okolicznościach. Pandemia koronawirusa zmieniła naszą dynamikę pracy, rodziny i społeczeństwa. Większość Europy jest zamknięta, a przywrócenie normalności do naszego życia zajmie trochę czasu.
W naszej nowej serii „Executive Search zdalnie” rozmawiamy z wybranymi konsultantami, aby dowiedzieć się jak organizują czas pracując z domu, aby nadal utrzymać najlepszy kontakt i zapewniać nieustanne wsparcie naszym Klientom oraz Kandydatom.
Tym razem zadaliśmy kilka pytań Practice Leader Life Science & Consumer– Ewie Leśkiewicz…
Jak przygotowujesz się do pracy z domu podczas trwającej epidemii Coronavirusa? Jakie wyzwania napotykasz i jak sobie z nimi radzisz?
Ewa: Pracowałam już wcześniej raz w tygodniu z domu, więc obecna sytuacja nie była takim zaskoczeniem. Z tą różnicą, ze wcześniej taki dzień był szansą na nadrobienie zaległości, pisanie raportów i przygotowywanie profili kandydatów, bo domowe zacisze temu sprzyjało. Teraz pojawiła się rodzina i typowe domowe wyzwania, żeby oddzielić pracę od zadań domowych i nauczyć się wzajemnie odmiennego funkcjonowania.
Jak odwracasz uwagę dzieci, rodziny i udaje Ci się pozostać skupioną i produktywną?
Ewa: Musieliśmy ustalić plan dnia i zasady funkcjonowania. Godziny pracy wyznaczają nam rytm. Mamy to szczęście, ze każdy z nas może pracować/uczyć się w swoim pokoju. Jednak nie da się ukryć, ze 10 latek potrzebuje też uwagi, a wręcz motywowania do uczestniczenia w zdalnych lekcjach. Dlatego na moim biurku leży plan lekcji syna i wiem, kiedy trzeba się upewnić czy wszystko gra, a on wie, że zamknięte drzwi oznaczają, ze rozmawiam i nie można wpadać wtedy z zapytaniem co dziś na obiad J Zazwyczaj uśmiech posłany przez uchylone drzwi w zupełności wystarczy, rozumiemy się już bez słów.
W jaki sposób komunikujesz się ze swoim zespołem i organizacją?
Ewa: Nasza praca to nieustanne komunikowanie się i praca zdalna tego nie zmienia. Codziennie rozmawiamy, czasami po to, żeby omówić projekt, wymienić się informacjami czy zwyczajnie opowiedzieć co u nas słychać, co nas cieszy, a co martwi. Poczucie, ze nie jesteśmy w tej sytuacji sami, często pomaga. Fakt, że jesteśmy już zgranym, pracującym ze sobą długo zespołem, na pewno uławia nam współpracę i chociaż zdalne, to nadal sprawne funkcjonowanie.
A jak wygląda współpraca z klientami i kandydatami?
Ewa: Moja codzienna praca polega na interakcji z klientami i kandydatami i nawet w normalnym trybie często są to kontakty telefoniczne. Teraz rozmawiamy o tym samym, ale jednak inaczej. Poza formalnymi kwestiami poruszamy też tematy związane z rynkiem, wspieramy się, wymieniając informacjami. Mam wrażenie, ze mamy też większą otwartość na zrozumienie potrzeb i sytuacji tej drugiej strony. Ja sama jestem bardziej uważna, z większą empatią podchodzę do swoich rozmówców.
Co najbardziej lubisz w pracy z domu?
Ewa: Praca zdalna pozwala mi na lepszą organizację czasu, nie ma typowych biurowych rozpraszaczy. Kiedy potrzebuję, pracuję w ciszy, a przez to szybciej wykonuję swoje zadania. Dodatkowo czerpię z czasu, który normalnie spędziłabym w drodze do biura i z powrotem. To właściwie prawie 2 godziny dziennie. Dzięki temu wróciłam do aktywności fizycznej, mam czas na wspólne przygotowywanie posiłków z rodziną, nie muszę dokładnie planować całego tygodnia, żeby ze wszystkim zdążyć. Przestałam żyć w biegu i czerpię z tego przyjemność.
Czy masz jakieś rady dla osób pracujących zdalnie?
Ewa: Proponowałabym działanie według pewnych schematów, trzymanie się planu. Pomaga mi to zachować motywację do działania. Taka samodyscyplina w wersji domowej. Robię sobie przerwy na kawę wypitą na balkonie czy sprawdzenie jak radzą sobie moje dzieci, ale staram się nie wypadać z roli. Namawiam też do odbywania rozmów z używaniem kamery – to wymusza na nas przygotowanie się i zadbanie o to, żeby nie tkwić tylko w domowej wersji, co nie tylko odbiorcom, ale i nam samym, może zwyczajnie poprawić nastrój.
Skontaktuj się z Ewą Leskiewicz w kontekście swoich potrzeb rekrutacyjnych.